czwartek, 28 lutego 2013

syf

'don't come too close...cause you might need some stitches'







ehh...po raz kolejny staram sobie wbić do głowy to, że kiedy uważam iż jest dobrze, to tak nie jest. Zawsze dostanę po nosie, głowie, dupie lub ewentualnie nerkach...aleee niee trzeba siedzieć i się uśmiechać, tyle że to dość trudne kiedy broda się trzęsie a oczy szklą. Po co sobie wymyślać, nastawiać się na coś, liczyć bądź mieć, nawet taką tyci-tyci, nadzieję kiedy kilka sekund, nawet nie minuta może obrócić wszystko o sto osiemdziesiąt stopni i znów zostaje się z niczym a od ścian odbija się jedynie słowo "idiotka".
Złe miejsce, zły czas, zła pogoda.
Mam ochotę zabunkrować się w wyrku i nie śnić już o niczym, bo jedyne co przynoszą sny to rozczarowanie.
...

meduza.