czwartek, 29 listopada 2012
czwartek, 15 listopada 2012
i'm feeling a little bit blue...
kolejna porcja czaszek, macek i zawijasków. endżoj!:)
...na razie nie mam siły żeby napisać więcej, może później jakiś apdejt zrobię.
meduza.
...na razie nie mam siły żeby napisać więcej, może później jakiś apdejt zrobię.
meduza.
piątek, 9 listopada 2012
grumpy meduza...
łeh...z racji tego, że nie mam żadnej nowej pracy skończonej wrzucę coś co zaczęłam dziś, pomysł bezczelnie zerżnięty od MAiS2 a mianowicie coś takiego klik! co prawda nie wiem czy mi się uda bo ostatnio siedzę i siedzę tylko siedzę w mieszkaniu i zamulam więc moja garderoba zmienia się co najwyżej z piżamy w ciuchy 'nacodzień' no ale, może mnie to jakoś zmobilizuje do robienia czegokolwieeek...
aj marudę mam straszną ostatnio...nie wiem czy to ta jesień-sresień czy choroba psychiczna(jak przeczytałam na blogu Slotshe 'to taki nałóg, tylko do negatywnych myśli' heh coś w tym jest...)
i taak kończę studia, pracy nie mam(a szukam...), na studiach idzie mi fatalnie(mój mózg ma chyba ograniczoną pojemność i kompletnie nic już tam się nie mieści...albo po prostu jestem głupia, co też jest prawdopodobnexD), chłopak mnie rzucił(jeeeeej! funfunfun), inne takie syfy i syfki, które się wydarzyły w gronie znajomych, których powoderem byłam ja...kolejny pogrzeb w rodzinie...dalej, kasę którą zarobiłam w wakacje już prawie przeje****m na totalne głupoty, także jestem spłukana, tyłek ratuje mi tylko kredyt...no właśnie, to też mi siedzi z tyłu głowy i czasem znienacka rzuca się na oczy i wrzeszczy 'a z czego ty toto spłacisz? hym?!' i tak w kółko. eh... nieprzerwany strumień świadomości, niemalże jakbym się czymś śćpała. :/
aaa i małe coś co zrobiłam ostatnio na tablecie...wiem nic superekstra ale zawsze digitalxD który mnie tak nie lubi^^'
meduza.
aj marudę mam straszną ostatnio...nie wiem czy to ta jesień-sresień czy choroba psychiczna(jak przeczytałam na blogu Slotshe 'to taki nałóg, tylko do negatywnych myśli' heh coś w tym jest...)
i taak kończę studia, pracy nie mam(a szukam...), na studiach idzie mi fatalnie(mój mózg ma chyba ograniczoną pojemność i kompletnie nic już tam się nie mieści...albo po prostu jestem głupia, co też jest prawdopodobnexD), chłopak mnie rzucił(jeeeeej! funfunfun), inne takie syfy i syfki, które się wydarzyły w gronie znajomych, których powoderem byłam ja...kolejny pogrzeb w rodzinie...dalej, kasę którą zarobiłam w wakacje już prawie przeje****m na totalne głupoty, także jestem spłukana, tyłek ratuje mi tylko kredyt...no właśnie, to też mi siedzi z tyłu głowy i czasem znienacka rzuca się na oczy i wrzeszczy 'a z czego ty toto spłacisz? hym?!' i tak w kółko. eh... nieprzerwany strumień świadomości, niemalże jakbym się czymś śćpała. :/
aaa i małe coś co zrobiłam ostatnio na tablecie...wiem nic superekstra ale zawsze digitalxD który mnie tak nie lubi^^'
meduza.
Subskrybuj:
Posty (Atom)